Czy
zastanawiałaś/zastanawiałeś się kiedyś co czuje „Ta Druga”?
Gdy świadomie decyduje się na życie w trójkącie... Co ją pcha w
ramiona czyjegoś męża, ojca cudzych dzieci. Robi to z
wyrachowania? Miłości? A może z jeszcze innych pobudek ?
Pani
wygodna !!!
Beata
gdy poznała Adama od razu zauważyła jego obrączkę na palcu.
Wysoki, przystojny brunet o zniewalającym uśmiechu. Wysyłał do
niej jednoznaczne sygnały. Był jej przełożonym, starszym o 12
lat. W gabinecie na biurku trzymał zdjęcie żony i trójki swoich
pociech.
Ona
w wieku 35 lat nadal
była niezależną singielką, która z łatwością opierała się
wszelkim próbom swatania. To był jej czas, właśnie robiła karierę,
dostała szansę na kolejny awans, pracowała po 12 godzin na dobę,
chciała być najlepsza. Nie w głowie jej było niańczenie
nieznośnego dzieciaka i dodatkowe kilogramy po ciąży. Od zawsze
dostawała, to co chciała, tym razem wypadło na Adama. Nadarzyła
się super okazja, wyjazd integracyjny... Cały wieczór kręciła
się w pobliżu Adama. Pierwsza zaprosiła go tańca, przy kolacji
delikatnie dotknęła jego ręki przy stole... Później szepnęła
mu do ucha, że boi się spać sama w pokoju (zajmowała się
organizacją, to zadbała o jednoosobowy pokój). Nie musiała długo
czekać, bowiem Adam zjawił się w ekspresowym czasie i przeżyła
namiętną noc. Nie raczył ją bajeczką o nieudanym małżeństwie...
Przeciwnie, powtarzał, że kocha swoją żonę tylko, że ona
straciła już na świeżości. Po roku o dziwo, to on się zakochał
i chciał dla niej zostawić żonę. Beata odmówiła, pasował jej
taki układ, gorący seks, prezenty, wspólne wyjazd... Związek
niezabarwiony codziennością. Nie interesowało ją, że wprost od
niej wskakuje do łóżka małżonki jest wzorowym ojcem aż do
momentu gdy zaszła w ciążę. Tym razem to ona zapragnęła jego
rozwodu. Nie podobało jej się ukrywanie ich związku. On odmówił
i został z żoną, znalazł inną kochankę na warunkach, które
wpoiła mu Beata.
Przyjaciółki...
Zosia,
Leszka poznała jeszcze jako nastolatka na jednej z domówek. Od razu
poczuła to coś... Starała się jak mogła zwrócić na siebie
uwagę. Pech chciał, że Leszek wybrał jej przyjaciółkę Elę,
która jakimś cudem przyciągała do siebie wszystkich mężczyzn.
Zresztą, kto zauważyłby taką szarą myszkę jak ona. Posturą
przypominała młodego chłopca, piersi miała płaskie jak deska,
ledwo sięgała mu do brody. Lata leciały, Leszek ożenił się z
Elą. Była ich świadkiem na ślubie, matką chrzestną, ich córki.
Żyła ich życiem. Minęło 20 lat, a ona nadal była sama. Do
momentu, gdy pewnego razu Leszek się upił i zadzwonił do niej z
prośbą o przenocowanie. Bał się Eli nie chciał, aby widziała
go w takim stanie. Zgodziła się. W nocy wślizgnęła się do jego
łóżka tylko po to, by się do niego przytulić. Przecież był
pijany, nie mógłby zapamiętać takiego epizodu. Jego ręce były
wszędzie tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden mężczyzna. W wieku
38 lat, ciągle była dziewicą. Dzień lub dwa zżerały ją wyrzuty
sumienia, bo Ela była jej najlepszą przyjaciółką. Ukradkiem
zaczęli się spotykać. Ich związek trwa już 25 lat, poświęciła
wszystko. Zaprzepaściła jedyną szansę na bycie matką, Leszek nie
życzył sobie dodatkowych komplikacji, usunęła ciąże. Jest tą
drugą. Czasem boi się, że Ela się o wszystkim dowie, a czasem
marzy o tym, żeby się dowiedziała i zniknęła z życia Leszka.
Dla
Ciebie wszystko....
Kasia
za mąż wyszła w wieku 19 lat. Gruba jak dynia prawie w 9 miesiącu
ciąży za chłopaka, którego nawet nie lubiła. Drażnił ją na
każdym kroku, był marnym egoistycznym kochankiem, który po
zobaczeniu filmu erotycznego wskakiwał na nią jak dzikus na
kobietę z plemienia. Kilka pchnięć i po wszystkim. Głupia wpadka
przechlapała jej życie na zawsze. Tkwiła w tym związku racząc
się tasiemcami na szklanym ekranie, marząc o romantycznej miłości.
Ratunek pojawił się wraz z przybyciem kuzyna męża. Przystojny 5
lat starszym. Zamieszkał u nich na kilka miesięcy, bo właśnie
przyjechał ze wsi za pracą. Tam zostawił czekającą żonę i 4
małych dzieci. Pewnego razu, gdy stała pod prysznicem Kasia
zapomniała zamknąć drzwi do łazienki, Andrzej przypadkowo wszedł
i został. Był namiętnym kochankiem, robił z nią takie rzeczy na
których myśl do dzisiaj pojawiają się jej wypieki na twarzy.
Zakochała się bez pamięci. Mogłaby dla niego zrobić wszystko.
Wierzyła, że on myślał podobnie. Nauczyła się lepiej gotować,
odkładała każdą złotówkę by kupić mu modne spodnie czy bluzę.
Kupowała papierosy, piwko na wieczór, by poprawić
mu humor. On prawił jej liczne komplementy, snuł plany na
przyszłość. Mówił, że jak tylko trochę stanie finansowo na
nogach, zostaną razem. Pojadą za granicę, zostawią obecnych
małżonków, będzie wysyłać dzieciakom alimenty. Aby przyspieszyć
tok wydarzeń Kasia, podjęła pracę po cichu oddając połowę
dochodów Andrzejowi. Jego pobyt przedłużył się o kolejne kilka
miesięcy, znalazł pracę za granicą tylko potrzebował małą
pożyczkę na wyjazd. I to też wzięła na siebie. Czekała
usychając z tęsknoty, do czasu gdy przypadkowo dowiedziała się,
że Andrzej faktycznie porzucił żonę, tylko nie dla niej. Poznał
włoszkę i się ożenił.
Teściowa
cię nauczy!!!
Gabriela
mając 45 lat, czerpała z życia wszystko co najlepsze. Nie mogła
zrozumieć jak mogła urodzić tak nudną córkę, której jedyną
rozrywką były głupie romansidła, spacery i oczywiście opieka nad
dzieckiem. Zachowywała się tak jakby tylko ona jedyna była matką.
Roztyła się jak „mućka z pastwiska”,a cycki to jej służyły
tylko jako wymiona do karmienia młodej. Patrzyła na nią i nie
dowierzała z pewnością podmienili ją w szpitalu... Słowo babcia
nie mogło Gabrieli przejść przez gardło, kazała mówić sobie po
imieniu i to każdemu, niezależnie od wieku. Posiadała różnych
kochanków, gdyż jej mąż wyjeżdżał często w delegacje, a ona
nie cierpiała pustego łóżka. Od jakiegoś czasu zwracała uwagę
na swojego zięcia. Taki młody, seksowny, bez mięśnia piwnego.
Nadarzyła się okazja, córka podjęła prace. Wiedząc, że zięć
jest sam w domu wieczorem złożyła mu wizytę z butelką wódki.
Zrobiła kilka drinków. Pił i patrzył na nią łakomym wzrokiem,
zresztą dekolt w sukience miała aż do pępka i celowo nie zabrała
bielizny. Zięć okazał się idealnym kochankiem podatnym uczniem
jej miłosnej sztuki. Spotykali się już jakiś czas nie dręczyły
ją wyrzuty sumienia bo przecież wszystko zostało w rodzinie.
Pewnego razu córka wróciła wcześniej z pracy, pech chciał, iż
nakryła ich w łóżku. Obecnie nie rozmawia z córką, z wnuczką
nie ma kontaktu, mąż się z nią rozwiódł, a zięć znalazł
sobie nową kobietę..
Jak
Kuba Bogu....
Irena
życie przeżyła w roli pani domu, piątka dzieci, wymagający mąż.
Poświeciła się w pełni niestety mąż odwrotnie. Od znajomej
dowiedziała się, że ma kochankę, znała ją mieszkała w tej
samej dzielnicy. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Podobnie
jak ona, była gospodynią domową, posiadała męża i gromadkę
dzieci. Spotykali się na ogródkach działkowym, gdzie ich złapała
na gorącym uczynku. Przepraszał, udała, że wybacza przy
najbliższej okazji, odegrała się zdradziła męża z mężem jego
kochanki. Trwało to jakiś czas, aż poszła po rozum do głowy,
zostawiła kochanka, zacisnęła zęby i przeżyła z mężem
kolejnych 25 lat. Dzisiaj już tego nie żałuję, to był odwet za
zranioną duszę. Wtedy czuła się jak tania wywłoka, tylko po co
już do tego wracać?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzykre ,że kobiety często ze względu na dzieci udają ,że nie widzą trzeciego boku trójkąta.Znam takie kobiety i nie krytykuję ich bo każdy ma wolą wolę.Dla dobra dzieci i związku można wiele znieść .Pytanie tylko czy warto? Zazwyczaj przeczekanie jest dobre jeśli ta trzecia czy ten trzeci -opamięta się .Jesteśmy tylko ludźmi i niestety niektórzy błądzą
OdpowiedzUsuńA ta trzecia czy ten trzeci ?Ważne aby po ochłonięciu rozsądek doszedł do głosu.Nie można budować szczęscia na zgliszczach.
Trudno oceniać innych.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŻycie to ruletka...los często bywa przewrotny...dlatego mniej emocji a więcej rozsądku.....każdy może być z tej lub tamtej strony....
OdpowiedzUsuńTylko czy w tych sprawach ludzie kierują się rozsądkiem ?
Usuń