Nie
macie pomysłu na randkę? Nie przejmujcie się!!! Nadchodzi
ratunek!!! Specjalnie dla Was w praktyce przetestuję z mężem
pomysły na chwile we dwoje...
Jesteśmy
razem ponad 10 lat po ślubie 7 lat. I od tego czasu częściej lub
rzadziej chodzimy na randki. Nie zmieniły tego obrączki, narodziny
syna, wspólne zamieszkanie i szmat czasu spędzony w swoim
towarzystwie... To są nasze chwile, które dodają nam energii na co
dzień, podsycają płomień miłości, gwarantują wspomnienia....
O
związek trzeba dbać... Nie tylko na początku, gdy każda ze stron
pragnie pokazać się z najlepszej strony... Czasem potrzeba zdrowego
egoizmu, by wyjść tylko we dwoje... Zostawić dzieci u babci, pójść
do kina, pojechać za miasto... Celebrować każdą sekundę spędzoną
w swoim towarzystwie. Przypomnieć sobie beztroskę, szaleństwo i
zwyczajną radość bez obowiązków.
Znam
Pary, które zaraz po ślubie przestały razem wychodzić, a nawet
takie co po kilku miesiącach bycia razem odpuściły ten zwyczaj. Na
szczęście ja myślę inaczej. Mam nadzieję, że zainspiruję pary
z dużym stażem do chodzenia na randki, a tym co dopiero zaczynają
randkować wskażę pomysłowe kierunki randkowania. Zapraszam do
śledzenia zakładki „Randki” w której systematycznie będę
zamieszczała relacje z moich wypadów z mężem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz