- Damsko - Męskie (54)
- Historie (10)
- Kącik Swatki (22)
- Lifestyle (40)
- Ludzie z Pasją (5)
- Randki (36)
- Rodzina (1)
- Swatka (21)
- Ślub (1)
sobota, 16 kwietnia 2016
Mam tę moc... Łączę samotne serducha!!!
Nie mam czarodziejskiej różdżki, amuletu, magicznej kuli a nawet
eliksiru z miłosnym wywarem... Za to mam duszę niepoprawnej romantyczki, gorące serce i tak zwane przeczucie, które wielokrotnie wskazało na dwie pasujące do siebie połówki.
Mam najwspanialszą pracę na świecie. Jestem Swatką.
Podpatruję z bliska pierwsze iskry, niewinne uśmiechy, ten zalążek
uczucia. Bywa i tak, że oni jeszcze nie wiedzą, a ja już czuję, że właśnie odnalazły się dwie bratnie dusze. Skąd to wiem? Swatka widzi więcej...
Pamiętam jak zaczynałam moją zawodową przygodę w swatanie.
Najbardziej czego się obawiałam to czy uda mi się stworzyć pary.
To pytanie chodziło za mną jak cień...
Prześladowało mnie co noc...
Na pierwszą Zolytową Parę przyszło mi czekać dwa miesiące
od otwarcia działalności. Z pewnością zastanawiacie się dlaczego tak długo? Ano dlatego, że przez pierwsze dwa miesiące zapisywałam klientów za darmo i w tym czasie nieumawiałam spotkań, bo zbierałam bazę. Na szczęście po pierwszym Wieczorku Zapoznawczym udało się połączyć dwie pary, które są ze sobą do dzisiaj. I w ten oto sposób poczułam tę moc... Moc Swatania...
Znacie to uczucie niepohamowanej radości, gdy uda się wam
coś ważnego dokonać? Coś co nie przyszło tak na pstryknięcie palca? Ja mam tak za każdym razem jak przychodzą Pary podziękować. Jak dzwonią i mówią, że zmieniłam ich życie, dodałam barw. Nie macie pojęcia jak się czuję idąc ulicą i z daleka pozdrawiają mnie moje gołąbeczki? Przyznam się -jestem dumna, rosnę i rosnę i to pomimo moich 158cm. wzrostu jestem wielka...
A co powiecie na to, że klienci się mną opiekują?
Tak to prawda... Pani Justynka upiekła mi cieplutki chlebuś i przywiozła do biura, Wiesława swojskie jajka, abym się dobrze odżywiała, Joachim przywiózł ciasto, by osłodzić trochę życie. Dostaję także prezenty, wiersze, niespodzianki. Listy, pocztówki i miłe telefony. Taka praca to przyjemność...
Każdy w życiu szuka swojej zawodowej drogi. Nie zawsze ma się szansę robić to co naprawdę się kocha. Mnie do roli Swatki przywiodły kręte ścieżki pełne przepaści i wybojów...
Dzisiaj już wiem, że warto robić to co sprawia mi przyjemność.
Miło wiedzieć, że jestem potrzebna. Tyle serc jest jeszcze do połączenia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz