poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Szukam żony... Forsę mam!

     Ma wszystko… Super brykę, piękny dom, wiele zer na koncie… Jednym skinieniem palca ludzi gotowych spełnić każdą zachciankę. A jednak „To wszystko”znaczy tyle co nic, gdy zabraknie „Tej Jedynej”.

  








Życie w luksusie to odwieczne marzenie większości z nas. Sądzimy, że zamożny mężczyzna jest wolny od trosk. Nie ma żadnego problemu w znalezieniu drugiej połówki. Kobiety lgną do niego jak muchy do miodu z nadzieją na lepsze jutro. I tu zaczynają się schody. Majątek może bowiem przeszkadzać w poszukiwaniu miłości… Bogaty, a zarazem biedny facet chce, aby to jego kobieta kochała, była z nim dla niego samego, a nie tylko dla tego, co posiada. Nie uśmiecha mu się rola bankomatu, dlatego często wybiera samotność.

  
Z racji wykonywanego zawodu często spotykam takich mężczyzn. Nie różnią się znacznie od tych z chudszym portfelem. Podobnie się denerwują, mają obawy, boją się odrzucenia. Chcą kochać i być kochani. Wielu z nich, zapłaciło wysoką cenę za status majątkowy. Nieustające godziny pracy, kolejne szczebla kariery, brak czasu na ułożenie życia osobistego.


Podobno w miłości jak na wojnie… wszystkie chwyty dozwolone. Szkoda tylko, że nie dla każdego. Mężczyzna przy kasie ma ograniczone pole działania w zakresie poszukiwania „Tej Jedynej”. Nieustanie musi uważać na oszustki matrymonialne, luksusowe prostytutki podszywające się pod porządne kobietki, naciągaczki. Zdarza się, że ukrywa swój majątek lub wybiera partnerkę o podobnej sytuacji finansowej, gdyż pragnie gwarancji, że jego wybranka zapała uczuciem do niego, a nie do jego portfela. Dlatego nie oceniaj..Samotność boli tak samo ...

3 komentarze:

  1. Możesamotnośc bardziej boli kobiety ? Tak do pewnego momentu? Bo na początku mężczyzna jakby mierzy się z samotnością ,Potem ją smakuje Smak mu czasem odpowida .Wyskoki to tu , to tam ,zabawa ...
    Z wiekiem pojawia się myśl o drugiej osobie ,która zaopiekuje się gdy zajdzie taka potrzeba...No cóż samotność boli ..nie zaprzeczam ...Natłok spraw zawodowych też się kiedyś kończy ... a zaczyna samotna niedziela....jedna ,druga....A kwestia finansowa?..no coż ...jest miły bogaty ,cholernie przystojny .... a ja boję się ,że taki mężczyzna kiedyś zamieni mnie na lepszy model .Dlatego zachowuję dystans nie angażuję się ,czekam aż mój chłód go ode mnie odepchnie....To dla mnie bezpieczniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Maju nie warto odpychać tych bogatych. Oni kochają tak samo.

      Usuń
  2. Nie Sztuką Jest Wybaczyć...Ale Sztuką Jest Na Nowo Zaufać...
    Zaufanie Jest Jak Zapałka.. Drugi Raz Ją Już Nie Zapalisz ..

    OdpowiedzUsuń