poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Weź się w garść!!! Przestań użalać się nad sobą!!!

Obstawiam, że każdego prędzej

 czy później dopada czarna wizja własnej przyszłości... Zaczyna się etap użalania, marudzenia i narzekania... Na wszystko i wszystkich... I po co płynąć ku przepaści, jak jest jeszcze szansa zmienić kurs?
     Niepewny los
  Bywa tak, że ludzie i cały świat sprzymierzają się przeciwko nam... Nasze plany nagle trafia szlag... Nie mamy ochoty na wyjście z domu, a może i wstania z łóżka... Zwyczajnie na nic... Totalna beznadzieja... Koszmar... Dno... Nie jestem wyjątkiem i nie raz chciałam, żeby moje życie potoczyło się zupełnie inaczej... Wolne od trosk i całego zła... Tak normalnie po mojej myśli, ale tak się nie da... Trzeba wziąć na klatę to co daje nam los, czasem upaść, odpocząć, a potem podnieść się i zobaczyć problem w nowym świetle...

     Siła jest w Nas
  Kiedyś sądziłam, że jestem słabą kobietą... Niezdolną do życia bez męskiego ramienia, super pracy, błogiego spokoju... Tak myślałam dawniej... Dziś już wiem, że siła jest w środku każdego z Nas... Uśpiona na czas spokoju, a zarazem gotowa na czas wojny z wszystkimi problemami...

     To nie koniec świata
  Wydaje się, że to co Was spotkało, to już koniec świata... Myślałam podobnie... Oto kilka przykładów z mojego życia:

     Rozwód: Rozwodziłam się prawie 2,5 roku... Były mąż nie chciał dać mi rozwodu z jakiejkolwiek winy... Czułam się gorsza... Miałam wrażenie, że sypie się mój cały świat...

     Nowotwór mojej mamy: Jak dowiedziałam się, że dla mojej mamy nie ma ratunku... Nie spałam po nocach, płakałam...
Z nerwów bolał mnie żołądek... Wzięłam los w swoje ręce i znalazłam dla mamy ratunek... Odkryłam w sobie siłę do walki...
(Historię mojej mamy opisałam Tutaj).

     Problemy finansowe: Prowadziłam dobrze prosperującą firmę... Cztery biura kredytowe, pracownicy... Przyszedł kryzys... Zostałam zmuszona wszystko pozamykać, zwolnić pracowników i szukać pracy... Tak też zrobiło większość znajomych z mojej branży... Poszukało pracy u kogoś... Ja zrobiłam inaczej... Pomyślałam kilka nocy...Co tu zrobić, aby zarobić. Popisałam na kartce wszystko za i przeciw... Zastanowiłam się na czym się znam i co jeszcze mogłabym robić... Tak odkryłam systemy afiliacyjne i pracę w charakterze tajemniczego klienta... Pracowałam w domu i zarabiałam przyzwoite pieniądze... Rynek się zmienił i po dwóch latach ponownie otworzyłam dwa biura kredytowe...

     Nadwaga: Był taki moment, że nie mogłam już na siebie patrzeć... Próbowałam wielu diet... Z różnym skutkiem... Wreszcie się zawzięłam i z pomocą Natur House w Czerwionce-leszczynach schudłam 11 kilogramów...

     Doceń to co masz i zacznij działać: Gdy znajdziecie się w krytycznej sytuacji, bez pracy, miłości i widoków na lepsze jutro... Spróbujcie zastanowić się przez chwilę. Rozejrzyjcie się, doceńcie to co macie i zacznijcie działać... Użalaniem niczego nie wskóracie, dzieci nie nakarmicie, miłości nie przyciągniecie. Zamiast marudzić ruszcie tyłki i wkroczcie do gry... Zawalczcie o swoje szczęście!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz