Familoki Zabytkowe
Osiedle Czerwionka-Leszczyny i
Izba Tradycji KWK Dębieńsko
Osiedle Czerwionka-Leszczyny i
Izba Tradycji KWK Dębieńsko
Ciekawość
to podobno pierwsza droga do piekła?
W
innym przypadku, po randce na Familokach i w Izbie Tradycji z
pewnością smażyłabym się w ogniu piekielnym... A taka
perspektywa nie bardzo jest mi na rękę. Przyznaję zgrzeszyłam,
właśnie ciekawość, wsadzanie nosa w cudze sprawy przywiodła mnie
do odwiedzin tych historycznych miejsc. Ale żeby od razu za to
karać?
W
pierwszej kolejności odwiedziliśmy Izbę Tradycji...
No
i pierwsze fotki...
Główna
Sala Izby Tradycji...
Nasza
wizyta była wcześniej ustalona z Prezesem stowarzyszenia „SITG”
(Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa) i opiekunem
Izby Tradycji panem Marianem Wójcikiem. Przywitał nas z uśmiechem
na twarzy, który towarzyszył mu przez całe zwiedzanie. Pan Marian
to istna Kopalnia wiedzy, opowiadał z sercem o historii Kopalni
Dębieńsko, zahaczał o Familoki, wplątywał mnóstwo ciekawych
historyjek, że momentami słuchaliśmy go z wytrzeszczonymi oczami i
otwartymi buziami.
A
oto i sam pan Marian Wójcik z moją skromną osobą...
Nie
wiem jak to możliwe, ale panowie zamknęli mnie w klatce...
Stowarzyszenie
SITG i sam pan Marian organizują również Barbórki i w tym miejscu
poznaliśmy obrzędy związane z takimi zabawami. Jeżeli myślicie,
że usłyszeliśmy tylko jakieś nudne historyjki, to muszę Was
oświecić, że wcale nie było tak łatwo. Wprawdzie nasz przewodnik
odkrył dla nas szczegóły Barbórkowe jednak nie poprzestał tylko
na rozmowie.
Kazał
mi wejść na beczkę, założył lisią czapkę, wziął
szable
do ręki (trochę zaczęłam się bać) wyjął fartuch ze skóry i
moim zadaniem było zeskoczenie z beczki przez skórę, uklękniecie
i pasowanie ową szablą... Było rewelacyjnie. Nigdy nie otarłam
się o Imprezę Barbórkową, a tu mogłam poznać jej kulisy...
Pierwsza
część randki zaliczona.
Polecam odwiedziny w Izbie Tradycji Kopalni Debięńsko,
Czerwionka-Leszczyny 44-230, ul. 3 Maja 44, Tel.602 618 403 i pana
Mariana Wójcika, gdyż profesjonalnie z szczyptą swobody zabarwioną
dobrym humorem otworzy dla Was podwoje tego miejsca i to zupełnie za
darmo.
Druga
część randki rozpoczęła się od wizyty w Punkcie Informacji
Turystycznej przy ul. Adama Mickiewicza 10
44-230
Czerwionka-Leszczyny (Punkt jest czynny od wtorku do piątku w
godz.10-17 w soboty i niedziele w godz.10-16). Na miejscu znajdziecie
przewodnika, ulotki, informacje i gadżety z logiem Familoków...
UWAGA! NOWE godziny otwarcia Centrum Informacji Turystycznej - luty 2019 :
UWAGA! NOWE godziny otwarcia Centrum Informacji Turystycznej - luty 2019 :
23 luty 2019 (sb) godz. 10.00 – 17.00
24 luty 2019 (nd) godz. 11.00 – 17.00
25 luty 2019 (pn) nieczynne
26 luty 2019 (wt) NIECZYNNE
27 luty 2019 (śr) NIECZYNNE
28 luty 2019 (czw) godz. 10.00 – 15.30
Dosłownie
mogłam wejść w butach do czyjegoś życia... A konkretnie byłych
mieszkańców Familoków...
Oto
moja nowa pralka...
I
tu miła niespodzianka... Czesław Żemła we własnej osobie...
Wybitny muzyk, malarz, rzeźbiarz, autor tekstów...
Mieszkam
w Czerwionce-Leszczynach ponad 10 lat, mąż od urodzenia i na co
dzień mamy styczność z widokiem tego zabytkowe osiedla. Babcia
męża mieszkała w Familoku przy ulicy Wolności oraz A. Mickiewicza
z racji tego Andrzej spędzał młodzieńcze lata w otoczeniu domów
z czerwonej cegły. Babcia Wiktoria dożyła niespełna 93 lat i po
dziś dzień kręci się łezka w oku jak wspominamy historie z życia
Familoków, które opowiadała nam z takim zapałem... Była żywą
legendą, a dzisiaj już Dobrym Duchem Zabytkowego Osiedla Familoków…
I czy z taką wiedzą, oswojonym widokiem spacer po tym osiedlu miał
jeszcze jakiś sens?
Nie
byłoby naszej randki na Familokach gdyby nie złożyło się na nią
kilka czynników. Najważniejszy to rewitalizacja, która nadała
świeżości temu miejscu. Przeczytana książka „Tradycja
rodowita” Familoki Zabytkowe Osiedle Czerwionka-Leszczyny jeszcze
podsyciła apetyt a wspólne świętowanie czyli Industriada 2015
r.(której również byłam częścią) przeważyła szalę.
Odkryliśmy
Familoki na nowo... Zachwycaliśmy się ponadczasowym pięknem
architektury, bujną zielenią ukazaną w ogrodach przez mieszkańców
tego osiedla... Inaczej spoglądaliśmy na budynki znając historie
ich wcześniejszego użytkowania, losy byłych lokatorów. Po tak
wyczerpującym zwiedzaniu nadszedł czas na złapanie oddechu.
Fontanna i ławka w zupełności spełniły nasze oczekiwania...
Na
zakończenie udaliśmy się „Nad Tamę''. Leniwym krokiem jak dwie
przylepione do siebie kropelki spacerowaliśmy obcując z przyrodą.
Kaczki, pluskające ryby zaznaczały swoją obecność, liczni
wędkarze spoglądali z lekkim uśmiechem, a My no cóż... Byliśmy
szczęśliwi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz