Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami…
Jeden z najtrudniejszych okresów
w roku dla osób samotnych. Wtedy samotność boli dotkliwiej. Puste
miejsce przy stole, wspomnienia zmarłego męża, żony wspólne
celebrowanie całej tej magii: ubieranie choinki, przygotowywanie
potraw na wigilijny stół, kolędy. Dla rozwodników poczucie, że
gdzieś tam jest osoba, która była nam bliska i teraz również w
samotności lub z nowym partnerem przeżywa to co dawniej było tylko
Nasze. Inaczej czuje się singiel, któremu przylepiono łatkę
samotny z wyboru, tylko czy aby na pewno? Czy widząc rodziny z
dziećmi, siostrzeńców, bratanków... Koleżanki z pracy chwalące
się prezentami od męża, nawet przez moment nie zadają sobie
pytania czy życie w pojedynkę jest takie rewelacyjne ?
W
Święta odczuwamy wszystko bardziej, czy mamy na to ochotę czy nie.
Media, centra handlowe, ulice miast już od połowy listopada
zamieniają się w świąteczną gorączkę, atakują prezentami,
zdjęciami szczęśliwej rodziny, całą tą otoczką miłości,
radości, nadziei... Bezlitośnie uzmysławiają samotnym, że
bliskość drugiej osoby jest naprawdę ważna. Nie łatwo jest
również samotnym w domu pełnych ludzi, zaproszeni przez rodzinę,
znajomych bywa, że czują się jak piąte koło u wozu. Natomiast
Single mają dosyć pobożnych życzeń starszych ciotek i jadowitych
kuzynek z dobrymi radami... Najgorzej ten okres odczuwają osoby,
które nie mają nikogo bliskiego, sami w czterech ścianach...
Często czują się niepotrzebni, odrzuceni...
Różne
są sposoby na nie obchodzenie świąt... Dyżury
w pracy, wyjazdy
do ciepłych krajów, alkohol... Tradycją jest dodatkowy talerz przy
stole... Tylko
czy ktoś potrafiłby przyznać się przed sąsiadem, znajomym, że
nie chce być sam w ten wyjątkowy wieczór? Jestem przekonana, że
nie.
W Centrum
Zapoznawczym Zolyty organizujemy Świąteczny Wieczorek 14
grudnia,
na który serdecznie zapraszam, może nieco złagodzić to poczucie
osamotnienia. Do
Świąt zostało jeszcze trochę czasu... Rozejrzyjcie się wokół... Może ktoś chciałby spędzić je z Wami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz