wtorek, 29 listopada 2016

Przez Ciebie wstydzę się, że jestem Kobietą!

Od kiedy pamiętam zawsze miałam alergie
na co niektóre przedstawicielki mojej płci. Nie jestem święta, ale nawet ja wiem, że istnieje cienka granica, której przekroczyć nie wolno. Znam kobiety, które nieustanie domagają się szacunku, od męża, dzieci, otoczenia. Lamentują przy kawie z sąsiadką, wypisują bzdury na facebooku, robią z siebie pośmiewisko. O dziwo, najgłośniej krzyczą te, które raczej powinny siedzieć cicho... Może w ten sposób próbują wybielić się przed światem? Dla tych Pań, mam smutną wiadomość. Otóż używacie nieodpowiedniego wybielacza, plamy nadal zostają!!!
 

            Moja Lista Kobiet, których nie trawię:
  

   - Niby Matki
Nie jestem najlepszą matką pod słońcem, ale przynajmniej się staram. Niby Matki, bo tak nazywam w myślach te podróby, mają gdzieś własne potomstwo. Dokładnie chodzi mi o kobiety, które rażąco zaniedbują swoje dzieci. Kiedyś mieszkałam w dzielnicy, gdzie taka postawa była na porządku dziennym. Krew mnie zalewała na widok zalanej baby z brudnym, obsmarkanym i głodnym dzieckiem. Wiele nasłuchałam się od klientów o kobietach, które zostawiały z nimi dzieci i wracały po kilku dniach (a czasem te dzieci w ogóle nie były od moich klientów) co tam dalej szukać w własnej rodzinie miałam gwiazdę, która porzuciła trójkę swoich dzieci... Każde stworzone z inny partnerem... Dwójka została z partnerem nr.3, jedno należało do rodziny i tam też zostało.

   - Jadowite Babska
Są jak dominy... Bez pejcza, skór i całego zamieszania zadają ból partnerowi... Upokarzają przy rodzinie, drwią z niego przy znajomych, ośmieszają przy kolegach. Znęcają się psychicznie i fizycznie... Wykorzystują przewagę słabej płci... No bo kto mężczyźnie uwierzy, że żona go bije? Traktuje jak śmiecia? Wysłuchałam wiele historii o takich kobietach i mam już dosyć... Przez nie mężczyźni nie wierzą w miłość, zamykają swoje serca na zawsze, tracą zaufanie do innych kobiet!

   - Seks Agentki 
Te kobiety traktują swoje ciało jak bilet wstępu wielokrotnego użycia... I nie mam tu na myśli prostytutek... To ich normalny zawód! One mi w ogóle nie przeszkadzają. Denerwują mnie karierowiczki z inteligencją małpy. Szybki numerek z kierownikiem po godzinach, laska pod biurkiem dyrektora, seks wakacje z prezesem i awans murowany!!! Potem panoszy się taka dama, jak kura na grzędzie. Pokazuje ci miejsce w szeregu... Spryskana najlepszymi perfumami (od Pana Prezesa) a i tak zostawia za sobą smród...

Podobno kobieta powinna zrozumieć drugą kobietę... W chwili największego cierpienia przytulić i otrzeć łzy. Niestety bywają takie kobiety dla których wyczerpałam już limit współczucia, zapomniałam o damskiej solidarności, powoli zapominam, że je znam...

4 komentarze:

  1. Ja też nie cierpię kobiet, które nie szanują mężczyzn, a ostatnio byłam w towarzystwie takiej, co fochowała się na swojego cały wieczór...

    OdpowiedzUsuń
  2. LEPIEJ BYM TEGO NIE NAPISAŁA.....SUPER....ODDAJE SEDNO PROBLEMU....DOBRZE ŻE PORUSZYŁAŚ TEN TEMAT....SZACUN [MONIA]

    OdpowiedzUsuń