niedziela, 3 czerwca 2018

Sposób Teściowej na to, jak rozwalić udany związek?

Teściowej się nie wybiera, może być cennym skarbem
lub trucizną, która próbuje zniszczyć Ci życie. Poznałam wiele historii kobiet, które trafiły na "Mamusie z Piekła Rodem", a niektóre z nich poprzez usilne ich starania zostały same i za tę sytuację w dużej mierze winią właśnie teściowe.
Marka poznałam świeżo po rozwodzie... Czarujący kawaler do wzięcia. Próbowałam posklejać życie od nowa, nowa praca, pięcioletnia córeczka u boku. Przy nim czułam się bezpieczna, kochana, uwierzyłam, że jest dla nas szansa. Po trzech miesiącach znajomości, poznałam jego mamę. Na początku wydawało mi się, że to dobra kobieta, trzy razy w tygodniu biegała do Kościoła, aż poznałam prawdę. Po tym spotkaniu Marek dzwonił rzadziej, przekładał nasze spotkania... Wkurzona zadzwoniłam do niego i wygarnęłam, że mam już dosyć, nie chcę faceta, co mnie w taki sposób traktuje. Przeprosił i jeszcze tego samego dnia przyjechał do mnie. Tłumaczył, że bardzo mnie kocha, że nie może żyć beze mnie, ale mama postawiła mu warunek. Najpierw powiedziała, że nie zgadza się na nasz związek, bo co z Ślubem Kościelnym? Co Ludzie powiedzą? Jak to nie poskutkowało, zaczęła płakać i zamykać się w łazience, leżała całymi dniami w łóżku i udawała chorą. Oczywiście poparł ją starszy brat Tomek i młodszy Olek, który niedawno odszedł od żony.

Mówił  -Przemyślałem wszystko i jej powiedziałem, że jest straszną egoistką, patrzy tylko na siebie, boi się samotności, bo tata zmarł, dawno temu, zresztą i tak nie umiał się postawić, pomiatała nim cały czas. To kazała wybierać, albo ona albo Ty. Wybrałem i jestem. Moniczko ona się nigdy nie zmieni, Tomek żył z żoną w naszym domu tylko rok, przy nim traktowała synową jak córkę, a gdy była sama z synem to buntowała, że Kinga to leń śmierdzący, że po co się tak maluje i z pewnością go zdradza itp. Jak robił żonie awanturę to siedziała z uchem przy drzwiach i zacierała ręce. Znowu było po jej myśli. Po roku Kinga postawiła warunek, albo wyprowadza się z nią od mamusi, albo zostaje. Został i od kilku lat, jest sam, a skończył już 45 lat. Za to Olek, po ślubie kupił z Sabinką mieszkanie, po roku doczekali się synka. Mojej mamie również synowa nie podeszła. Robiła młodym niezapowiedziane wizyty, dzwoniła po nocy do Olka, że się źle czuje i koniecznie to on musi ją zabrać na pogotowie (a ja z bratem byliśmy w domu) wzywała go pod byle pretekstem, nastawiała przeciwko żonie. Wygrała, kolejny syn wrócił do domu. Popatrzyłem na nich i wiem, że nie chce skończyć jak moi bracia. Do dzisiaj mam potajemny kontakt z Kingą i Sabinką i wiem, że gdyby nie moja mama, to byliby nadal wszyscy razem.

Po tym wyznaniu dałam mu drugą szansę, mieszkamy sami, dwa lata temu wzięliśmy ślub, nie zaprosiliśmy teściowej, skora była przeciwna, to po co mieliśmy psuć jej ten dzień naszym szczęściem? Jest nam przykro, że Marek nie ma kontaktu z matką, ale wiemy, że czasem trzeba zamknąć pewne drzwi i odciąć się od toksycznych ludzi. Bracia potajemnie przed teściową odwiedzają nas, a Olek po naszych namowach, ponownie zabiega o swoją żonę Sabinkę, bo nadal ją kocha. Jest szansa, że i on zmieni swoje życie, a teściowie zostanie tylko jeden syn u boku. Nieszczęśliwy, ale czy to ważne? Najważniejsze, że nie jest sama, wszak szczęście dzieci nie jest na pierwszym miejscu...

Monika poznała teściową z koszmarnych snów... Kinga i Sabina również. Niestety wiele kobiet spotkało takie lub jeszcze gorsze żmije, które plują jadem na synowe, poniżają, wtrącają się od umeblowania domu, po wychowanie dzieci, a nawet ilość dopuszczalnych ciąż synowych... Więc jeśli traficie na taką mamuśkę, nie wierzcie w bajeczki o jej łagodnym charakterze, najlepiej zamieszkajcie na drugim krańcu kraju i odwiedzajcie z obowiązku dwa razy do roku. Bo żmija zawsze zostanie żmiją...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz