poniedziałek, 3 czerwca 2019

List nr.18


Szanowna Swatko,

Jestem załamana. Poznalam faceta na stacji beznzynowej. Zagadał, że może pomóc w tankowaniu mojego auta.
Był czarujący, poprosił o numer telefonu. Później wszystko potoczyło się lawinowo. Romantyczne patrzenie w gwiazdy, my otuleni w koc, lampki wina. Bajeczny seks, śniadanka do łóżka, on czekajacy nagi w łóżku z różą w zębach. To było jak piękny sen. Mam 43 lata, jestem lekarzem, a zachowywałam się jak smarkula. To było za piękne, by mogłobyć prawdziwe!

Po trzech miesiącach zniknął, a wraz z nim 50 tysięcy, które mu pożyczyłam na interes życia. Nikomu nie mówiłam, jest mi wstyd, że dałam się tak omamić. Tak bardzo boję się, że natrafię na kolejnego oszusta, ale bardziej obawiam się samotności, co robić?


Monika z Warszawy

Droga Moniko,


   Powinnaś zgłosić sprawę na policję. Pomyśl, ile kobiet może przez niego cierpieć, tak jak Ty. Bardzo dobrze, że nie chcesz zostać sama, bo miłość dodaje skrzydeł,tylko szukaj wybranka bardziej ostrożnie. Zapisz sie do dobrego biura matrymonialnego, na kurs tańca, również zapraszam do Centrum Zapoznawczego Zolyty.


Pozdrawiam
Swatka Anna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz