niedziela, 25 marca 2018

5 rad jak sprawdzić, czy jesteście idalnie dopasowani!

 
 Idealnie dopasowanie to niemal gwaracja szczęśliwego związku... Z racji wykonywanego zawodu Swatki,
każdego dnia dobór partnerski pochłania mi wiele czasu, a połączone pary są dowodem, że mam do tego dar... Jeśli jednak jesteś na etapie randkowania lub nie chcesz/nie możesz skorzystać z moich usług, zdradzę Ci jak najlepiej sprawdzić czy tworzycie idealną parę...

1. Wspólne zainteresowania
Sposób spędzania wolnego czasu ma ogromne znaczenie dla związku. Nie koniecznie musisz od razu lubić wszystko co twój partner np. Stawać skoro świt i biegać godzinę przed pracą, czy chodzić do operetki. Generalnie chodzi o to, aby np. Jeśli twój partner jest aktywny, jeździ na rowerze, rolkach, pływa, uwielbia wspinaczkę górską, to wystarczy jeśli Ty będziesz przynajmniej częściowo podzielała jego zainteresowania. Im więcej wspólnych zainteresowań tym lepiej. Najtrudniej kiedy jedna osoba jest typem domatora, przylepiona do fotela i tv, a druga dostaje napadu duszności na samą myśl o siedzeniu w czterech ścianach. Wtedy taki związek ma nikłe szanse na sukces. Przykładem niech będzie moja para Mirosława i Karol, którzy w 2017r. Wzięli ślub, połączyły ich ryby, a dokładniej wędkowanie. Panią Mirosławę pasją do wędkowania zaraził ojciec, a obecny mąż do dzisiaj jest mu za to wdzięczny...

2. Podobne poczucie humoru
Dystans do siebie i poczucie humoru pomaga w relacjach partnesrkich. Nie musicie zawsze się śmiać razem z tych samych żartów i lubić tych samych komików. Mój mąż uwilelbia Jasia Fasolę, a ja go ledwo toleruję, ale za to uwielbiamy te same kabarety, komedie i opowiastki. Nie obrażam się na jakieś żarty, nie strzelam focha, bo mam dystans do siebie i bywa, że sama się z siebie śmieję np. Więc jeśli chociaż w połowie śmieszy was to samo, to wróży bardzo dobrze dla związku. Moja para Anna i Ireneusz są idalnym przykładem, że poczucie humoru pomaga... Anna sypie kawałami, nawet wygrała na wieczorku zapoznawczym puchar Mistrza Uśmiechu, a Ireneusz odkąd go poznałam żartował na wszystkie tematy.

3. Wspólne cele
Każdy ma jakiś cel w życiu, lub przynajmniej powinien mieć. Dla związku określenie takich celów przez każdego partnera odkrywa, czy chociaż częściowo pokrywają się ze sobą. Z najbardziej istotnych przy których ciężko o kompromis to: małżeństwo, dzieci.
Kolejne takie jak: budowa domu, przeprowadzka do innego kraju, założenie firmy, podróż dookoła świata, to jeszcze podlega dyskusji. Natomiast jeśli Ty marzysz o białej sukni, gromadce dzieci, a twój partner bez ogródek mówi, że nie chce dzieci, odpowiedzialności i ślubu, to szanse na szczęśliwy związek są zerowe. Pozostałe cele jeszcze są do ogarnięcia, pod warunkiem, że ktoś z was zdecyduje się na ustępstwo. Dla kolejnych moich par: Małgorzaty istotne było małżeństwo, dlatego po krótkiej znajomości zdecydowała się na ślub z Hubertem. Natomast wdowiec Marek, unikał kolejnego ślubu jak ognia, dlatego podziękował klientce Monice, która marzyła o ślubie i związał się z Sonią, która również z małżeństwem nie miała po drodze. I obecnie tworzą szczęśliwą parę.

4. Stosunek do pieniędzy
Podobno o pieniądzach nie powinno się dyskutowac przynajmniej na początku randkowania. To zrozumiałe, przestrzegałam o tym w moim Zolytowym Poradniku Randkowym. Niewybaczalne jest pytanie np. Na pierwszej czy kolejnej randce o to ile partner zarabia, co posiada, ile ma oszczędności na koncie, ale już na pierwszych spotkaniach można zauważyć bardzo istotny szczegół... Otóż stosunek do pieniędzy. Jeśli umawiacie się na kawę w kawiarni, a twój partner zamawia najtańszą kawę i to bez ciastka nie pytając cię o zdanie. Lub czeka kiedy ty zapłacisz, to albo ma problemy finansowe, albo jest skąpy. Najczęściej to drugie. Więc jeśli ty też dostajesz napadu histerii na myśl o wydaniu grosika, to ok. Jeśli jednak jesteś podobna do mnie i masz alergie na chytrych ludzi, to uwierz mi nie dogadasz sie. Znam taką idealnie dobraną parę (ja i ich nie swatałam, przecież musieliby zapłacić) on był skąpy, dlatego rzuciła go dziewczyna, ona okazała się jeszcze bardziej skąpa. Oszczędzają na czym się da, chodzą w znoszonych ubraniach, na urodziny wydają całe 4 zł na prezent urodzinowy lub podarują prezent otrzymany od kogos wcześnej, na wakacjach śpią w samochodzie, bo nocleg kosztuje, urządzają dom  rzeczami wyrzuconymi przez innych... Nie mają dzieci i nie wiem już czy to dobrze czy źle, bo przecież dzieci kosztują, dopasowali się idealnie... Z drugiej strony nie pochwalam też szastania pieniędzmi, nie wydam całej pensji męża na torebkę, muszę przemysleć to i owo. Dlatego jeśli on wydaje całą wypłatę w dwa dni, a poźniej dzwoni do ciebie po pożyczkę, to zastanów się dwa razy czy to idealny partner dla ciebie. Bo jeśli jesteś taka sama i lubisz żyć chwilą, to ok, ale jeśli nie chcesz grać roli bankomatu i utrzymywać partnera, to uciekaj gdzie pieprz rośnie.

5. Różne temperamenty
Różnica w usposobieniu partnerów jest dobra dla związku. Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają dlatego często wybieramy kogoś o odmiennym temperamencie od naszego. Np. Jestem wygadana, energiczna, optymistycznie nastawiona do świata, wszędzie mnie pełno, mam sto pomysłów na minutę... A mój mąż Andrzej ma raczej spokojne usposobienie, ale uwielbia ten ogień, który we mnie płonie, czerpie z niego, wspiera mnie i jak nikt potrafi mnie wyciszyć... Po prostu wzajemnie się uzupełniamy i o to właśnie chodzi.

Kluczem do cudownego życia we dwoje, jest idealne dopasowanie... Jednak i ono nie wystarczy jeśli dopadnie was Rutyna... O związek trzeba dbać, każdego dnia... Randkować nawet dziesięć lat po ślubie, odwiedzać miejsca pierwszych spotkań, celebrować każdą spedzoną chwilę. A wtedy wszystko się jakoś ułoży i będziecie żyli długo i szczęśliwie... Prawie jak w bajce, w waszej bajce... Tego wam Serdecznie Życzę...

1 komentarz:

  1. Zgadza sie z tym dobraniem. Jezeli sa naprawde dobrze dobrani, to nie trzeba sie nawet wiele gimnastykowac, wszystko sie jakos uklada. I oczywiscie na odwrot.

    OdpowiedzUsuń