Mówisz do niego misiu, kotku, pysiu,
odgadujesz wszystkie jego życzenia jeszcze zanim on zdąży o nich pomyśleć. Jesteś słodka jak miód, poukładana jak perfekcyjna pani domu, zadbana, czuła... Twój partner zapewne kiedyś myślał, że złapał szczęście za nogi... Tak było dawniej... Teraz powoli zaczyna dusić się w tym związku... Czuję się osaczony, zagłaskany... Sprawdź czy naprawdę Ty jesteś temu winna
1. Dzwonisz pięćdziesiąt razy na dobę.
2. Dziesięć razy w ciągu dnia mówisz mu, że go kochasz.
3. Cały czas gdy jesteście razem trzymasz go za rękę, przytulasz się do niego, głaszczesz go po głowie.
4. Wstajesz o czwartej rano, by mu zrobić kanapki do pracy, regularnie w niedziele przynosisz mu śniadanie do łóżka, obiad pod nos i kolację na czas.
5. Tylko Ty dbasz o porządek w domu. Bez słowa skargi zbierasz jego skarpety z podłogi, wynosisz śmieci.
Jeśli czytając ten wpis odnalazłaś lustrzane odbicie swojego zachowania względem partnera, to nadszedł odpowiedni moment na poprawę... Nic się nie stanie jak twój facet nie zje śniadania w łóżku, wyniesie śmieci i usłyszy tylko jeden raz w ciągu doby, że go kochasz... Pamiętaj! Czułe gesty i słowa, niespodzianki wzmacniają związek, ale w nadmiarze stają się rutyną, kontrolą...
A to już najszybsza droga do śmierci miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz