Minęło ponad pięć lat odkąd zostałam Swatką.
Przeżyłam wzloty i upadki, połączyłam wiele par, chodziłam na śluby, pogrzeby
klientów.
Śmiałam się i płakałam z nimi. Byłam bliska rzucenia Swatania... Na szczęście przetrwałam! Dzisiaj już wiem, że dobrze wybrałam. A co
zrobiłam i czego się nauczyłam przez ostatnie pięć lat?
Nie wiem, jak Wy, ale ja głęboko wierzę w
to, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Wszystko co robiłam wcześniej
przygotowywało mnie do tego zawodu. Zawsze pracowałam z ludźmi, bo lubię ludzi
, pomagałam innym jak tylko potrafiłam najlepiej, a teraz mogę robić jedno i
drugie.
Przez te wszystkie lata poznałam mnóstwo
samotnych ludzi z różnymi, często bardzo przygnębiającymi historiami dotyczącymi
ich samotności. Ludzi sukcesu, piastujących wysokie stanowiska, którym
najtrudniej było zdecydować się na usługi Swatki, bo przecież w życiu osiągnęli
już wszystko, poza tym najważniejszym. Kobiety pragnące znaleźć kandydata na
męża i ojca, które czuły silną potrzebę macierzyństwa. Wdowy od których odsunęły
się koleżanki z obawy, że będą polować na ich mężów. Nieśmiałych kawalerów,
których często przyprowadzali rodzice, niepełnosprawnych, samotne
matki, bezdzietne rozwódki, mężczyzn w długoletniej separacji. Każdy z nich
pragnął miłości...
Niestety nie wszystkim mogłam pomóc. Czasem
dlatego, że rezygnowali po kilku nieudanych randkach, a czasem dlatego gdyż ich
wymagania były mocno wyśrubowane i nie chcieli pójść nawet na niewielkie
ustępstwo. Była też grupa osób, którzy nie byli jeszcze gotowi na nowy związek.
Tym, którym pomogłam są obecnie po ślubie
lub żyją w związkach partnerskich. Wspólnie mieszkają lub tylko spotykają się,
spędzają razem wakacje, święta. Innym rodzą się dzieci, jeszcze inni
zdecydowali się na adopcje psa. Jedno jest pewne, wszyscy są szczęśliwi.
Pięć
lat Swatania nauczyło mnie większej pokory do świata. Jeszcze mocniej doceniłam
mój związek, gdyż widziałam jak głód miłości wpływa na życie innych.
Przeczytałam mnóstwo poradników, napisałam Zolytowy Poradnik Randkowy, założyłam bloga, napisałam piosenkę o wdowcu, którą śpiewa zespół MUZYKANTY.
Organizowałam wieczorki zapoznawcze, prowadziłam Kącik Swatki w lokalnej
gazecie, a wszystko po to, by jeszcze bardziej pomóc samotnym.
W Polsce żyje bardzo dużo singli. Wiem, że
przede mną jeszcze wiele pracy, ale dam rady, bo kocham to co robię. A każda
para którą połączę sprawia, że czuję się lepszym człowiekiem.
Pozdrawiam
Swatka Anna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz